Autobusy na tory - natychmiast!

W poprzednim numerze NGP zostały zamieszczone moje rozważania, na temat celowości wykorzystywania mostu tramwajowego Mostu Północnego, również przez autobusy. W komentarzu przedstawiciela Ratusza, zamieszczonym w dalszej części tego artykułu („Autobusy na tory”, przyp. red), przedstawiciel Ratusza w pełni potwierdza celowość takiego rozwiązania pisząc, że właśnie takie rozwiązanie zostało zaprojektowane i zrealizowane i może być w każdej chwili wprowadzone.

Czytając to byłem w pierwszej chwili wręcz zawstydzony - co ty się tu niepotrzebnie wymądrzasz, przecież pracownicy Ratusza są mądrzejsi, bo wszystko przewidzieli już dużo wcześniej. Szybko jednak przyszła refleksja. Zaraz, zaraz, coś tu nie gra. Jak to? Wydano dziesiątki milionów naszych pieniędzy na przygotowanie trasy do kursowania autobusów po moście tramwajowym i nie będzie z nich żadnego pożytku dla mieszkańców? Jak to? Zbuduje się kilkanaście osobnych przystanków dla autobusów, z wiatami po pół miliona każda, wymaluje odpowiednie pasy za kilkaset tysięcy złotych tylko po to, aby to wszystko po jakimś czasie wyrzucić w błoto? I to ma być oszczędne gospodarowanie pieniędzmi?

Pora więc zastanowić się, które z tych rozwiązań jest korzystniejsze dla mieszkańców. Osobne przystanki dla autobusów i tramwajów wymagają od pasażerów kłopotliwych, często kilkusetmetrowych przejść na piechotę, często niebezpiecznych, bo między samochodami, wiąże się to z niepotrzebną stratą czasu i jest szczególnie uciążliwe dla ludzi starszych. Tych wad nie mają oczywiście wspólne przystanki dla autobusów i tramwajów.

Cóż więc powinien zrobić Ratusz? Uważam, że powinien natychmiast zrezygnować z monitorowania i zastanawiania się, co też kosztuje i natychmiast podjąć decyzję o kursowaniu autobusów po moście tramwajowym Mostu Północnego. Zaoszczędzi w ten sposób kilka milionów, których tak potrzebuje i zyska sympatię mieszkańców, której mu tak brakuje.

Jan
---------

W odpowiedzi na list Czytelnika na początek kilka sprostowań. Wydaje się bowiem, iż pan Jan niezbyt dokładnie przeczytał nasz tekst. Otóż to nie urzędniczka Ratusza odpowiadała na nasze pytania i to nie Ratusz podejmie decyzję o ewentualnym wpuszczeniu autobusów na most tramwajowy. Inwestorem budowy Mostu Północnego jest Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych. O powyższe rozwiązanie pytaliśmy Małgorzatę Gajewską z Biura Prasowego ZMID. Poinformowała nas wówczas, że z punktu widzenia technicznego, most tramwajowy jest w pełni przygotowany na ewentualność przyjęcia ruchu autobusów, gdyby zaistniała taka konieczność. Z wypowiedzi Małgorzaty Gajewskiej jasno wynikało również, że jedynie Inżynier Ruchu m.st. Warszawy jest władny podjąć decyzję o przyszłym wdrożeniu proponowanego przez Czytelnika wariantu. Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych nie zajmuje się organizacją ruchu na oddawanych do użytku inwestycjach drogowych.

Żeby w pełni sprostać oczekiwaniom Czytelnika skontaktowaliśmy się ponownie z Biurem Prasowym ZMID. Agata Choińska z tegoż, powiedziała nam: Potwierdzam wszystko, o czym mówiła Małgorzata Gajewska. Most tramwajowy Mostu Północnego jest w pełni przygotowany na hipotetyczną okoliczność przyjęcia ruchu autobusów. Potwierdzam, że to nie ZMID decyduje o organizacji ruchu, potwierdzam również, że Inżynier Ruchu m.st. Warszawy, po przeprowadzeniu kilkumiesięcznego monitoringu przepustowości ruchu na Moście Północnym, podejmie lub nie (w zależności od wyniku badań) decyzję o zmianie organizacji ruchu, czyli o wpuszczeniu autobusów na most tramwajowy. Takie są wymogi. Nie mają na razie sensu - bez sprawdzenia ruchu pojazdów w praktyce i w czasie normalnego funkcjonowania arterii - zmiany komunikacyjne na Moście Północnym. Przypominam również, że nas, jako inwestora, obowiązuje dostosowanie się do projektu mostu, a ten zakładał ruch samochodów i autobusów po dwóch jezdniach - południowej i północnej, stanowiących dwa odrębne mosty i ruch tramwajów po osobnym moście tramwajowym. To, o czym mówię, nie wyklucza oczywiście w przyszłości, na warunkach, o których wspomniałam, dopuszczenia ruchu autobusów na moście tramwajowym.

Kolejne sprostowanie dotyczy rzekomych kosztów przygotowania mostu tramwajowego na przyjęcie autobusów. Nie było żadnych dodatkowych kosztów. Projekt przewidywał takie, a nie inne rozwiązania konstrukcyjne mostu. Nie powstają na moście tramwajowym drogie, osobne wiaty autobusowe. Notabene przytaczane przez naszego Czytelnika koszty wydają się mocno wygórowane - cóż to za wiata z 0,5 mln zł? Nikt też nie umieszcza na razie na moście tramwajowym, generujących koszty, specjalnych oznakowań pionowych i poziomych dla autobusów. Na decyzje o zmianie organizacji ruchu przyjdzie czas, kiedy przepustowość mostu zostanie dokładnie sprawdzona.


(egu)
6577