Druga odsłona

Uroczyste odsłonięcie tablicy na budynku Urzędu Dzielnicy Praga Północ 13 sierpnia wiceburmistrz Artur Buczyński nazwał "drugą odsłoną". Przypomniał, że pierwsza nastąpiła 10 listopada 2006 roku, gdy na tej ścianie odsłonięto płaskorzeźbę z sylwetką budynku i napisem "W tym miejscu w gmachu zbudowanym w latach 1903 - 1904 mieściły się w okresie międzywojennym publiczne szkoły powszechne: nr 49 imienia Michaliny Mościckiej, nr 51 im. ks. biskupa Władysława Bandurskiego. Gmach ten został zbombardowany w czasie oblężenia Warszawy we wrześniu 1939 roku". Tablicę poświęcił abp Sławoj Leszek Głódź.

Autorem rzeźby jest Krzysztof Wieczorek, absolwent Szkoły Kenara w Zakopanem i warszawskiej ASP, a inicjatorką upamiętnienia szkół - Janina Voellnagel, z domu Wiktorczyk.

Pani Janina, która w latach 30. mieszkała z rodziną na Pradze przy ul. Szerokiej (dziś ul. Ks. Ignacego Kłopotowskiego) i uczęszczała do szkoły na tej samej ulicy, opowiada nam o swojej inicjatywie:

"Będąc na emeryturze, spotykałam się z kilkoma koleżankami ze szkoły powszechnej. Prosiłam je o dostarczanie zdjęć i innych pamiątek. Podczas jednego ze spotkań zaproponowałam podjęcie starań o tablicę pamiątkową. Nie dla uczczenia pamięci, że chodziłyśmy do tej szkoły. Chciałam upamiętnić naszą wychowawczynię Wandę Dehnel, która zginęła w 1941 roku podczas jednego z nalotów niemieckich na Warszawę. 23 czerwca na tramwaj, stojący na przystanku niedaleko Szpitala Przemienienia Pańskiego, została zrzucona bomba. Tym tramwajem jechała nasza wychowawczyni, która z okazji swoich imienin wcześniej zwolniła się ze szkoły. Mówiłam koleżankom, że trzeba upamiętnić Naszą Panią, która nauczyła nas czytać, pisać i - jak to się wtedy mówiło - rachować; bez Niej nie doszłybyśmy do tego, do czego doszłyśmy. Koleżanki nie wierzyły, że to się uda. Moja ambicja podpowiadała: uda się! Mama nauczyła mnie, że należy pracować społecznie, bo sama była urodzoną społecznicą... Z propozycją pamiątkowej tablicy zwróciłam się do radnego Mieczysława Wojdygi, który przyjął mnie bardzo serdecznie, a projekt uznał za słuszny. Potem jednak na moje zapytania odpowiadał, że na ten cel nie ma pieniędzy, ale zachęcał, bym nie rezygnowała. Kontynuowałam starania w następnej kadencji rady dzielnicy. Wraz z grupą koleżanek wstąpiłam do Towarzystwa Przyjaciół Pragi. Zaczął nam pomagać przewodniczący Rady Jacek Wachowicz. Były problemy finansowe, ale moje i koleżanek starania zakończyły się pomyślnie. Tablicę odsłonięto cztery lata temu."

W bieżącym roku Mieczysław Wojdyga i Tadeusz Burchacki wystąpili z inicjatywą upamiętnienia faktu, że w tym samym budynku od czerwca do sierpnia 1920 roku formowały się pododdziały 236. pułku piechoty Armii Ochotniczej, które spod pobliskiego Gimnazjum im. Króla Władysława IV wyruszyły do zwycięskiego boju pod Ossowem. Inicjatywa zyskała poparcie Rady i Zarządu Dzielnicy Praga Północ.

Płaskorzeźbę z 2006 roku umieszczono na granitowej tablicy, dodano informacje upamiętniające fakty z 1920 roku i uroczyście odsłonięto 13 sierpnia. Tablicę poświęcił arcybiskup Henryk Hoser.

Od wiceburmistrza Artura Buczyńskiego i innych uczestników uroczystości Janina Voellnagel otrzymała podziękowania (na zdjęciu). Tę niezwykłą kobietę nasi Czytelnicy mieli okazję poznać w 2003 roku, dzięki publikacji Pawła Elszteina "Na spacerze po dawnej ulicy Szerokiej". W 2008 roku na łamach "Mieszkańca" pisał o niej Zygmunt Broniarek.

Odsłonięcie tablicy to dobra okazja, by przypomnieć niektóre fakty z życia Pani Janiny i jej bliskich. Urodziła się 28 marca 1926 roku w Stanisławowie (obecnie Iwano-Frankowsk). Była córką Zofii z domu Polak i pochodzącego ze Stryja Tadeusza Wiktorczyka, oficera, który służył w 48. pułku w Stanisławowie, później został przeniesiony do Wojskowej Szkoły Łączności w Zegrzu, a w 1929 roku został szefem Powiatowej Komendy Uzupełnień na Pradze. Rodzina mieszkała wówczas na ulicy Szerokiej 22. Dom ten został zniszczony podczas działań wojennych w 1944 roku.

naukę, którą zaczęła w Warszawie w szkole 49, pani Janina kontynuowała w Stanisławowie u Sióstr Urszulanek i ponownie w Warszawie w Szkole Heleny Rzeszotarskiej. W 1944 roku w szkole Sióstr Zmartwychwstanek uzyskała świadectwo dojrzałości. Powstanie Warszawskie przeżyła na lewym brzegu Wisły. 17 września przepłynęła rzekę i wróciła na Pragę.

Jej pierwsze małżeństwo rozpadło się. Po siedmiu latach ponownie wyszła za mąż, za Andrzeja Voellnagla, z wykształcenia inżyniera, zapalonego fotografa; członka, a potem prezesa Związku Artystów Fotografików, poliglotę.

Od 1949 roku pani Janina była pracownicą administracji w Ministerstwie Zdrowia, potem w Instytucie Reumatologii. W 1969 roku urodziła córkę Ewę. Silne więzi łączyły panią Janinę z bratem Zenonem - satyrykiem, pisarzem, konferansjerem, obrońcą Warszawy w 1939 roku, oficerem Armii Krajowej, w Powstaniu Warszawskim dowódcą 3. kompanii Batalionu Bełt; po wojnie - twórcą kabaretu "Szpak" występującego w Hotelu "Bristol" i prowadzącym w Polskim Radiu popularne "Podwieczorki przy mikrofonie".

Rodzice, mąż i brat - odeszli. Pani Janina mieszka na Saskiej Kępie, blisko córki. Ma w swych zbiorach mnóstwo fotografii, dokumentów, wspomnień. Zachowała świetną pamięć, zainteresowanie historią Pragi i życzliwy stosunek do ludzi.

Biografia pani Janiny i historia jej rodziny to dobry materiał na scenariusz filmowy.


K.
7286