Tańce Świata

29 kwietnia obchodzimy, ustanowiony przez UNESCO Międzynarodowy Dzień Tańca. Burmistrz Dzielnicy Białołęka, Jacek Kaznowski wraz z radą i zarządem oraz Wydział Kultury postanowili uczcić ten dzień uroczystym koncertem, który odbył się 26 kwietnia w Białołęckim Ośrodku Kultury przy ul. Van Gogha 1.

Koncert pt. "Tańce Świata" to kolejna, wspaniała propozycja Impresariatu Artystycznego "Proscenium" we współpracy z Fundacją Cultura Animi. U podstaw tego projektu legły słowa Jeana Paula Richtera, niemieckiego pisarza epoki Romantyzmu: "Muzyka jest niewidzialnym tańcem, a taniec niesłyszalną muzyką". Nie widzieliśmy tańca, ale dzięki wirtuozerii wykonawców, oryginalnemu brzmieniu i rytmice utworów bez trudu mogliśmy przenieść się w odległe zakątki świata i wyobrazić sobie żywiołowe tańce cygańskie, żydowskie czy greckie. Taniec to przecież odwieczna sztuka wyrażania emocji, uniwersalny język jednoczący ludzi, powrót do praźródeł. Niemal każdy z prezentowanych utworów utrzymany był w odmiennej stylistyce, czemu towarzyszyły precyzyjnie dobrane i urozmaicone aranżacje oraz kompozycje Wojciecha Mrozka.

Wojciech Mrozek, jeden z najwybitniejszych polskich wirtuozów klarnetu, kompozytor, aranżer i dyrygent, o którego grze sam mistrz Yehudi Menuhin powiedział, że "wyróżnia się oprócz znakomitej techniki dużą inteligencją muzyczną oraz ciepłym dźwiękiem, spontanicznością i uczuciowością", słynie z niekonwencjonalnych pomysłów i nieposkromionej wyobraźni. Absolwent warszawskiej Akademii Muzycznej i Hochschule für Musik w Monachium współpracuje z najlepszymi orkiestrami i artystami polskimi i zagranicznymi. Jest zdobywcą licznych nagród na międzynarodowych konkursach i festiwalach. Z programem zaprezentowanym w Białołęckim Ośrodku Kultury objeździł niemal cały świat, wszędzie odnosząc niebywałe sukcesy.

Obok Wojciecha Mrozka wystąpił Ihor Lomaha, wybitny ukraiński wirtuoz cymbałów mołdawskich, jeden z niewielu instrumentalistów, zajmujących się zawodowo grą na tym rodzaju cytry oraz Grupa Wokalna "Goryna", która zachwyciła wszystkich pięknymi głosami i strojami. Solistom towarzyszyła Białołęcka Orkiestra Romantica pod kierunkiem Anny Barańskiej-Wróblewskiej. Po raz pierwszy, na specjalne zaproszenie w Orkiestrze Romantica zagrał na perkusji jeden z najciekawszych muzyków jazzowych, Krzysztof Przybyłowicz. W zaczarowany świat tańca wprowadził widzów Andrzej Krusiewicz, lektor Polskiego Radia.

W programie koncertu znalazł się zbiór najbardziej znanych i najpiękniejszych tańców z różnych stron świata. Obok tradycyjnych, ludowych tańców, takich jak mołdawskie jok i sarba, bukowińska bjerjezjanka, czy starogrecki jasapico servico, można było usłyszeć utwory słynnych kompozytorów muzyki klasycznej, między innymi Taniec Węgierski nr 5 Johanna Brahmsa. Oczywiście, nie mogło zabraknąć również "Tańca Greka Zorby" Mikisa Theodorakisa i "Czardasza" Vittorio Montiego. Wszystkie wymienione melodie oraz bułgarska "Sedi Donka", a zwłaszcza tańce żydowskie, w interpretacji Wojciecha Mrozka nie tylko zachwycały brawurową, mistrzowską techniką gry oraz idealnym wyczuciem charakteru muzyki, ale wręcz porywały do tańca. Zadziwiająca była przede wszystkim różnorodność rytmu i tempa wykonywanych kompozycji. Przykładem może tu służyć taniec bułgarski, gdzie rytm zmieniał się trzy razy. Wojciech Mrozek tłumaczył, że każdy z regionów Bułgarii charakteryzuje się innym rytmem melodii ludowych.

Ciekawostki, dotyczące wykonywanych utworów, wiadomości o instrumentach oraz anegdoty opowiadane przez Wojciecha Mrozka były dodatkową atrakcją koncertu. Okazało się, że mistrz świetnie łączy różne role: wszechstronnego instrumentalisty, dyrygenta i konferansjera. Na koniec zaskoczył publiczność pomysłowością i humorem. Zamiast bisu zaproponował wspólne stworzenie supernowoczesnego utworu, przeznaczonego na najbliższą Warszawską Jesień, pt. "Wiwat Białołęka!". Do wykonania utworu został zaproszony burmistrz Jacek Kaznowski, który wykonywał partię solową na klarnecie tureckim. Na umówiony znak wchodziła orkiestra i perkusista. W odpowiednim momencie chór "Goryna" zaczynał tęskną dumkę ukraińską, a Ihor Lomaha obiegał cymbały. W tym prawykonaniu utworu miała swój udział również publiczność, która co jakiś czas rytmicznie krzyczała "Wiwat Białołęka!". Całością dyrygował mistrz Wojciech Mrozek.

Wojciech Mrozek udowodnił, że lubi przekraczać schematy dzielące muzykę na popularną i elitarną, szukając nowych środków wyrazu i sposobów dotarcia do szerokiej publiczności. Oczarowana białołęcka publiczność jak zwykle owacyjnie przyjęła artystów. Po raz kolejny dodatkowym atutem koncertu były piękne stroje Orkiestry Romantica i chóru "Goryna" oraz kolorowa, wiosenna scenografia Anny Barańskiej-Wróblewskiej. Niespotykana dbałość o szczegóły, perfekcyjne przygotowanie sprawiają, że białołęckie koncerty są zupełnie wyjątkowe - to nie tylko uczta dla ucha, ale i radość dla oka.

Niedzielny koncert "Tańce Świata" potwierdził kunszt wszystkich występujących artystów, a dla wielu z nas był odkryciem nieznanych kręgów muzyki, sposobów jej wykonania, możliwości instrumentów. To właśnie jest najcenniejsze w białołęckich koncertach - odkrywanie radości płynącej z obcowania z muzyką.


Joanna Kiwilszo

7113