Zbadaj nogi za darmo


      Żylaki to dość poważna i pospolita dolegliwość. Cierpią na nią częściej kobiety, ale nie omija mężczyzn zwłaszcza pracujących w pozycji stojącej, przy tuszy i palących papierosy. Niestety jest to też choroba, którą dziedziczymy od naszych rodziców. Żylaki na nogach zaczynają się tworzyć wtedy, gdy następuje zwiotczenie i zanik zastawek żylnych. Krew, która musi z naszych nóg wrócić do serca ma do pokonania drogę pod górę. I tylko od elastyczności naszych zastawek zależy, czy nie będzie opadała, gromadząc się w żyłach i tworząc właśnie żylaki. Nieleczone zaburzenia w odpływie krwi z nóg mogą powodować - oprócz żylaków - zapalenia żył, owrzodzenia podudzi czy zatory płuc. Niemniej, im wcześniej rozpoznane, tym łatwiejsze jest leczenie. Właśnie ze względu na częstość tej choroby, jak i poważne skutki, jakie ze sobą niesie, Koalicja na Rzecz Nóg, która powstała w zeszłym roku, rozpoczęła akcję poświęconą przewlekłej niewydolności żylnej. W związku z tą akcją istnieje możliwość zbadania stanu swoich żył. I tu dwie dobre wiadomości. Po pierwsze badanie jest bezbolesne, bo robi się je metodą ultrasonograficzną (usg). A po drugie - nie trzeba za nie płacić. Na takie bezpłatne badania żył trzeba się umówić telefonicznie. W Warszawie jest to telefon 0503-53-06-04 czynny w środę, czwartek i sobotę w godz. 8-13, w piątek w godz. 13-19. Lekarzem koordynującym badania jest pani doktor Halina Trybuch-Ronisz. Zapisy trwają do 16 czerwca 2001 r.
      Jest to już druga taka akcja. Pierwsza odbyła się w zeszłym roku; zbadano wtedy ponad 500 osób i niestety ponad 80% z nich miało objawy niewydolności żylnej. Co oznacza, że taka troska o zdrowie nóg, jaką propaguje Koalicja, ma sens. Patronat nad akcją sprawuje Boehringer Ingelheim producent Ginsany, Geriavitu.


Warto wiedzieć
Truskawki

Ach, czerwcowe truskawki! Pewnie smakują nam tak dlatego, że są nowalijkami wśród owoców. Doczekały się nawet piosenki, którą o smaku "truskawek z Milanówka" napisała Agnieszka Osiecka. Ale oprócz śpiewania o nich, warto też je jeść. Zawierają bardzo dużo witaminy C, a także żelazo, fosfor i wapń. Ćwierć kilko surowych truskawek i mamy tyle witaminy C, ile potrzebujemy na dobę. Ostatnio okazało się, że lecznicze są również liście tych owoców. W zależności od sposobu parzenia pomagają przy nadciśnieniu lub anginie.
      Truskawki pochodzą od poziomek. Poziomka wirginijska o małych, ale słodkich owocach przyjechała do Europu pierwsza, w 1623 roku. Dopiero 90 lat później przywieziono poziomkę chilijską, która miała co prawda duże owoce, ale mniej aromatyczne. I właśnie ze skrzyżowania obu tych roślin wyhodowano truskawkę. Kosztowało to wiele wysiłku i czasu, ale w końcu w Holandii wyrosła truskawka ananasowa. Można powiedzieć prababka tych odmian, które jemy dzisiaj. A ponieważ klimat Europy okazał się dla nowych owoców życzliwy, zaczęto je uprawiać na dużą skalę.
      Gdybyśmy w swoim ogródku zdecydowali się na uprawę truskawek, należy pamiętać, aby nie sadzić ich w pobliżu kapusty i malin, bo wtedy wszystkie rośliny będą źle rosnąć. Natomiast smak truskawek będzie lepszy dzięki sąsiedztwu szpinaku, fasoli, sałaty i tymianku. Warto również pod taką uprawę wysypać igły sosnowe lub świerkowe - wtedy zbierzemy bardzo smaczne owoce.
      Polska należy do krajów przodujących w produkcji truskawek, wyprzedzają nas tylko USA i Japonia.

Ludmiła Milc
4729