Rada wielu

Mission impossible

Napisanie aktualnego felietonu do dwutygodnika może przypominać mission impossible, jeżeli dotyczyć ma on tematyki wyborczej. Trudno uciekać od najważniejszego wydarzenia w kraju, czyli wyborów prezydenckich. Tym bardziej, że w stołecznym samorządzie zapanował marazm i nawet Rada Warszawy jakoś nie zajmuje się najważniejszymi sprawami, które odłożono na okres powyborczy. Dlatego piszę te słowa po godzinie 1.00 w nocy czekając na kolejną konferencję PKW.

Niesamowite, że wyścig wyborczy, w którym Jarosław Kaczyński miał uzyskać nie więcej niż 30-40% głosów, jest tak wyrównany. Myślę, że zwycięstwo Bronisława Komorowskiego będzie miało gorzki smak dla Platformy Obywatelskiej. Prawo i Sprawiedliwość nie tylko stanowi jedyną realną opozycję. Rośnie w siłę, podczas gdy notowania PO mogą tylko spadać. Jest to ciekawe w kontekście tegorocznych wyborów samorządowych.

Hanna Gronkiewicz - Waltz jest najbardziej nieudolnym i niekompetentnym prezydentem stolicy w całej jej historii. Jednak przyznaję, że ma wspaniały sztab PR-owców i pokonanie jej będzie dużym wyzwaniem. Za to w kolejnej kadencji Rady Warszawy prawdopodobnie nie będzie klubu SLD. Większość warszawskich działaczy tej partii należy do frakcji Wojciecha Olejniczaka. Podczas gdy Grzegorz Napieralski szuka możliwości rozwoju lewicy, stołeczne SLD dąży do roli przystawki Platformy Obywatelskiej.

Miejmy tylko nadzieję, że PO nie poważy się na faktyczną likwidację demokracji poprzez zmiany ordynacji wyborczej. Chociaż wiadomo, czyją matką jest nadzieja...


Maciej Maciejowski
Radny Rady Warszawy
www.maciejowski.pl

3591