Wojenko, wojenko...

Bardzo często w historii świata, aby odwrócić uwagę poddanych od sytuacji wewnętrznej, władca organizował małą wojenkę. Dziś specjaliści od PR odradzają takie działania na froncie zewnętrznym, bowiem każdy władca wojnę przegrać może, a wtedy lud zagniewany po jego zapewne sięgnie głowę. Dziś na wojenkę nawet nas nie stać. Właśnie zmienił się nam nawet minister wojny.

Zostaje zatem znalezienie wroga wewnętrznego i na nim wyładowanie gniewu ludu. Sytuacji konfliktowych mamy co niemiara, więc władza dwoi się i troi, aby na żer rzucać co chwilę nowe ofiary. Lepper żąda dopłat, aby wykupić świńską górkę - deubekizacja. Brakuje środków na służbę zdrowia - dekomunizacja. Będą podwyżki - zdegradować Jaruzelskiego. Lud się cieszy, lud się raduje.

PiS wrogów ma co niemiara. Panowie zachowują się jak w okopach Świętej Trójcy. Gdy tracą jakiś szaniec, do walki kierują wszelkie odwody, dokonują przegrupowań i zmieniają dowódców. Nie zawsze dobrze im to wychodzi. Na froncie warszawskim w bitwie o stolicę spokojnego generała Kozińskiego zastąpił watażka Dąbrowski, lecz dosięgła go niechlubna przeszłość mołojecka i poległ w pierwszym natarciu. Taktycy z PiS postanowili więc zaatakować z flanki na froncie praskim i osiągnąć mały taktyczny sukces, wiążąc strategiczne siły PO w prokuraturze. Sztabowcy PO są w trudnej sytuacji, bowiem nie wiedzą czy odpowiedzieć atakiem frontalnym, czy przyjąć ofensywę w okopach. Na razie nie widać, by swym okrążonym siłom na Pradze chcieli podesłać posiłki, więc chwilowo praskie jednostki PO wspomagane przez hufce LiD pozostawione zostały same sobie. Zapewne stratedzy PO rozważają dalsze możliwości prowadzenia kampanii. Najważniejszy jest front warszawski i tam koncentrowane są wszystkie siły i środki w obronie prezydentury. Naczelni dowódcy nie bardzo kwapią się do generalnej bitwy o Warszawę i na boku prowadzone już były wstępne rozmowy pokojowe, nie zakończone chyba sukcesem. Trwa oczekiwanie w zwarciu i na koniec tej kampanii w szybkim czasie nie ma co liczyć.

Z pola bitwy warszawskiej Wasz korespondent wojenny

Ireneusz Tondera
Radny Dzielnicy Praga Północ
Lewica i Demokraci
4006