Konsultacje w sprawie mostu Krasińskiego

na Pradze Północ

Główni zainteresowani sprawą - mieszkańcy osiedla Śliwice, obok którego ma przebiegać trasa, nie zostawili suchej nitki na projekcie. Podczas przygotowywania założeń projektowych całkiem zapomniano o tym osiedlu.

Teraz okazało się, że trasa ma zająć ulicę Kotsisa - główny dojazd od ul. Jagiellońskiej. Zaproponowano pozostawienie dojazdu tylko od ul. Budzyńskiej-Tylickiej, co oprotestowali mieszkańcy, ponieważ zamknięcie ulicy Kotsisa i tak całkiem paraliżuje ruch na osiedlu. Mamy szkołę, przedszkole, sklep spożywczy, hotel, warsztat samochodowy - jak do nich dojechać? Jak sprawnie dotrze straż pożarna czy pogotowie? - pytali oburzeni mieszkańcy. Ulica Budzyńskiej-Tylickiej, na którą ma być przeniesiony cały ruch dojazdowy ma zaledwie ok. 10 metrów i kończy się bramą wjazdową do FSO. Każda wjeżdżająca lub wyjeżdżająca stamtąd ciężarówka całkowicie blokuje przejazd.

Innym punktem zapalnym były tereny zielone wzdłuż ul. Kotsisa. Znajduje się tu plac zabaw dla dzieci i boisko sportowe, których nie ma gdzie przenieść. Takie tereny są istotne dla każdej społeczności, a szczególnie, jak w przypadku Śliwic, narażonej na uciążliwe sąsiedztwo fabryki FSO oraz ulicy Jagiellońskiej. Na osiedlu jest coraz więcej dzieci, czy mają bawić się pod mostem? - pytali mieszkańcy. Dowodzono, że most w projektowanej wersji będzie zakorkowany, a zatory przeniosą się na ulicę Jagiellońską - jedyny wyjazd ze Śliwic. Mieszkańcy jednoznacznie określili swoje stanowisko rozwijając transparent z hasłem: Tramwaj, rower, pieszy - tylko to nas cieszy!

Weźmiemy państwa zastrzeżenia pod uwagę – odpowiadali ugodowo projektanci, ale im dłużej trwała dyskusja, tym jaśniej było widać, że ani projektanci, ani ZDM (obecny w osobie jednej, mocno spóźnionej pani dyrektor) nie są merytorycznie przygotowani i nie bardzo orientują się w lokalnych warunkach. Za konieczną uznano wizję lokalną na miejscu.

Mieszkańców reprezentował przede wszystkim zarząd dzielnicy i radni, którzy zgodnie poparli ideę mostu, choć sam projekt im się nie bardzo podobał. Za błąd uznano włączenie trasy mostowej w ulicę Budowlaną z jej poszerzeniem jedynie na kilkudziesięciu metrach. To bez sensu, powstanie wąskie gardło i korki – oburzali się mieszkańcy. Tak jak na Żoliborzu i Śliwicach uznano, że most będzie notorycznie zakorkowany, ale tu wyciągnięto z tego zgoła inny wniosek. Domagano się dwupoziomowych skrzyżowań, tak na połączeniu z Budowlaną, jak i na Jagiellońskiej. Te zapędy próbowali studzić projektanci i przedstawiciel Stowarzyszenia SISKOM, przypominając, że głównym celem tej przeprawy ma być poprowadzenie nią linii tramwajowej łączącej Targówek z metrem i koleją. Te argumenty jednak nie przekonały obecnych, podobnie jak głos przedstawiciela rowerzystów, który dowodził, że wbrew intencjom wnioskujących o to, skrzyżowanie dwupoziomowe generowałoby więcej spalin i hałasu niż jednopoziomowe z uspokojonym ruchem. Most ma być przeprawą lokalną i nie załatwi wszystkich problemów komunikacyjnych dzielnicy. Zakrzyczano też radnego z Żoliborza, który tłumaczył, że jego dzielnica więcej ruchu samochodowego nie jest w stanie przyjąć. Doceniono jednak usytuowanie przystanku tramwajowego nad torami kolejowymi, uznając to połączenie za ważne i potrzebne mieszkańcom.

Zapewnieniom burmistrza Zawistowskiego o pełnym poparciu władz dzielnicy dla tej przeprawy nieco inny wydźwięk nadało stwierdzenie przedstawicielki ZDM, że priorytetową inwestycją miasta jest w tej chwili most Północny.

Kr.
5437